Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
zewnętrznym efektem zawsze dochodziło u ciebie do niebezpiecznej krańcowości. Jesteś rzeczywiście wrażliwy na krzywdę innych, ale uniesiony ambicją, zapominasz o odwiecznych prawach, które winny rządzić człowiekiem. Nie oszukuj sam siebie..."
Odpędza od siebie te myśli... Odpływają, a z głębokiej ciemności wyłania się teraz już tylko jedna postać... w szatach mickiewiczowskiego Konrada Wallenroda. A więc tak... Stanie się N i m, uratuje i siebie, i Sprawę! Wyjdzie na wolność. Zacznie znów działać!
Jeszcze przed godziną, przed kwadransem, tkwił nieruchomo pochylony, otępiały, na więziennym taborecie, teraz oczy błyszczą, rozpręża ramiona, rozkłada je szeroko, jak do lotu. Szkoda, że jest już noc i żandarm Biełanowski
zewnętrznym efektem zawsze dochodziło u ciebie do niebezpiecznej krańcowości. Jesteś rzeczywiście wrażliwy na krzywdę innych, ale uniesiony ambicją, zapominasz o odwiecznych prawach, które winny rządzić człowiekiem. Nie oszukuj sam siebie..."<br>Odpędza od siebie te myśli... Odpływają, a z głębokiej ciemności wyłania się teraz już tylko jedna postać... w szatach mickiewiczowskiego Konrada Wallenroda. A więc tak... Stanie się N i m, uratuje i siebie, i Sprawę! Wyjdzie na wolność. Zacznie znów działać!<br>Jeszcze przed godziną, przed kwadransem, tkwił nieruchomo pochylony, otępiały, na więziennym taborecie, teraz oczy błyszczą, rozpręża ramiona, rozkłada je szeroko, jak do lotu. Szkoda, że jest już noc i żandarm Biełanowski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego