nie patrzysz w przyszłość, tylko dziś cię zajmuje. Ja pytam, a ty nic, tylko się krzywisz i coś bąkasz. Janie, ty masz pięćdziesiąt lat.<br>- Po prawdzie sam nie wiem, czego tak naprawdę chcę - wyznał Jassmont. - Sam sobie często zadaję pytanie: co dalej? - Instynktownie lgnął do tego prostego człowieka, jakim był Konstanty. Odwieczne pragnienie kontaktu z czymś skończonym i jasnym. Prosty, lecz nie prostak, szorstki, kiedy trzeba, ale potrafi być ciepły, bywa ironiczny, nawet rubaszny, ale umie zachować się taktownie. Zna swą wartość, przydatność własnych rąk, jest dumny ze swojego miejsca pod słońcem. Co przy tym jest warte moje scholarskie mędrkowanie - pycha