Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 03.12 (11)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
miał posiadać swoje konto po to, by można było przesyłać jego składki do wybranego funduszu emerytalnego. System jednak okazał się wadliwy. Następca Bańkowskiej, prezes Stanisław Alot, renegocjował wiosną 1998 r. umowę z Prokomem. To też nie pomogło. Lesław Gajek, obecny prezes ZUS, uważa, że atmosferę oczyściłoby odtajnienie kontraktu z Prokomem.
Kontrolerzy NIK (kontrolę rozpoczęto w maju 1998 r., zakończono w październiku, a raport przesłano do Sejmu dopiero przed kilkoma dniami) wykazali mnóstwo błędów w umowie zawartej przez prezes Bańkowską. Rozpoczynając procedurę przetargową, kierownictwo ZUS nie wiedziało nawet, czy wartość kontraktu wyniesie 100 czy 200 mln dolarów. - Rozrzut jak na pieniądze publiczne
miał posiadać swoje konto po to, by można było przesyłać jego składki do wybranego funduszu emerytalnego. System jednak okazał się wadliwy. Następca Bańkowskiej, prezes Stanisław Alot, renegocjował wiosną 1998 r. umowę z Prokomem. To też nie pomogło. Lesław Gajek, obecny prezes ZUS, uważa, że atmosferę oczyściłoby odtajnienie kontraktu z Prokomem.<br>Kontrolerzy NIK (kontrolę rozpoczęto w maju 1998 r., zakończono w październiku, a raport przesłano do Sejmu dopiero przed kilkoma dniami) wykazali mnóstwo błędów w umowie zawartej przez prezes Bańkowską. Rozpoczynając procedurę przetargową, kierownictwo ZUS nie wiedziało nawet, czy wartość kontraktu wyniesie 100 czy 200 mln dolarów. - Rozrzut jak na pieniądze publiczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego