Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 18/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Tego nie wiemy - mówi inspektor Grydziuszka.

Prawdopodobnie z rąk mordercy zginęłaby cała wioska, gdyby nie czwórka mężczyzn powracająca z pracy w lesie. Do nich też Zawistowicz wygarnął. Padł śmiertelnie raniony staruszek. Ranny został 18-letni chłopak, ale pozostałych dwóch nie uciekło przed szaleńcem. Rzucili się na niego, powalili na ziemię. Kopali, walili pięściami i odebraną bronią po całym ciele.

Kiedy przewieziono Zawistowicza do szpitala w Szyrwintach, jeszcze żył. Ale jego stan był krytyczny. Miał liczne obrażenia ciała, szczególnie głowy. Wczoraj ok. 4 rano, mimo wysiłków lekarzy, skonał.
KAZIMIERZ SIKORSKI

---------------------------------------------------------------------------


Proces, który wstrząśnie sądem

Reporterzy "Super Expressu" pierwsi dotarli do akt procesu
Tego nie wiemy - mówi inspektor Grydziuszka.<br><br>Prawdopodobnie z rąk mordercy zginęłaby cała wioska, gdyby nie czwórka mężczyzn powracająca z pracy w lesie. Do nich też Zawistowicz wygarnął. Padł śmiertelnie raniony staruszek. Ranny został 18-letni chłopak, ale pozostałych dwóch nie uciekło przed szaleńcem. Rzucili się na niego, powalili na ziemię. Kopali, walili pięściami i odebraną bronią po całym ciele.<br><br>Kiedy przewieziono Zawistowicza do szpitala w Szyrwintach, jeszcze żył. Ale jego stan był krytyczny. Miał liczne obrażenia ciała, szczególnie głowy. Wczoraj ok. 4 rano, mimo wysiłków lekarzy, skonał.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;KAZIMIERZ SIKORSKI&lt;/&gt;<br><br> ---------------------------------------------------------------------------<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt;Proces, który wstrząśnie sądem&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Reporterzy "Super Expressu" pierwsi dotarli do akt procesu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego