listę uczestników, szły dwie studentki: Teresa Maria K. i Jadwiga C. Prawdopodobnie w rejonie Kopy Kondrackiej dziewczęta te straciły kontakt z grupą i gdy zorientowały się, że są same w gęstej mgle, znajdowały się już zapewne na grani Czerwonych Wierchów. Tak więc cała grupa, zgodnie z planem, udała się z Kopy Kondrackiej w lewo, a dziewczęta w prawo, na Małołączniak, skąd zaczęły schodzić niebieskim szlakiem do Doliny Miętusiej. Bez przeszkód pokonały gładki, 12-metrowy próg ubezpieczony łańcuchem i znalazły się w lesie. Tu, w zapadających ciemnościach, zgubiły szlak i całą noc błąkały się wśród wiatrołomów (pozostałość halnego z 1968 r.) próbując wrócić