Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
pisarzem, był znakomitym garncarzem. Prócz Antoniego jedynie bracia Piechoccy wyrabiają takie buńki.
Natura nie poskąpiła im gliny. Ich wioska na glinie leży. Lichutka ziemia, piasek, a pod nim, w głębi, ta właśnie czerwona glina. Ten, kto ją odkrył i zrobił z niej użytek - zasłużył na pomnik. Czym byłaby Czarna Wieś Kościelna bez tej gliny? Porosłaby gęstym lasem, jak cała okolica, gdyż chudy piasek nie dałby życia.
Kiedyś ta glina służyła głównie do wypału dachówek. Na czerepia szło jej najmniej. Czarnowiejską dachówką okładali białostocczanie chałupy i kamienice. Była to robota okropnie uciążliwa. Należało w palcach, grudka po grudce, przepuścić glinę, odebrać kamyczki
pisarzem, był znakomitym garncarzem. Prócz Antoniego jedynie bracia Piechoccy wyrabiają takie buńki.<br>Natura nie poskąpiła im gliny. Ich wioska na glinie leży. Lichutka ziemia, piasek, a pod nim, w głębi, ta właśnie czerwona glina. Ten, kto ją odkrył i zrobił z niej użytek - zasłużył na pomnik. Czym byłaby Czarna Wieś Kościelna bez tej gliny? Porosłaby gęstym lasem, jak cała okolica, gdyż chudy piasek nie dałby życia.<br>Kiedyś ta glina służyła głównie do wypału dachówek. Na czerepia szło jej najmniej. Czarnowiejską dachówką okładali białostocczanie chałupy i kamienice. Była to robota okropnie uciążliwa. Należało w palcach, grudka po grudce, przepuścić glinę, odebrać kamyczki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego