Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 16.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Na ciepły kąt nie mają szans.

Zimą do stolicy zjeżdżają bezdomni niemal z całego kraju. Tu bowiem najłatwiej znaleźć pomoc. W Warszawie i okolicach działa kilkadziesiąt różnego rodzaju noclegowni i schronisk. Największe prowadzi Markot - przebywa w nim ok. 5 tys. osób.
- Jesteśmy przygotowani na przyjęcie kolejnych 5 tys. - mówi Marek Kotański. - Ok. 30 proc. bezdomnych to osoby starsze, jednak w zastraszającym tempie wzrasta liczba ludzi młodych.
W naszych noclegowniach pojawia się coraz więcej dzieci. Ośrodkom doskwiera brak pieniędzy na opłaty, a nawet na żywność. - Dostajemy od różnych piekarni czy masarni trochę jedzenia. To jednak nie wystarcza. Codziennie musimy nakarmić kilka tysięcy
Na ciepły kąt nie mają szans.&lt;/&gt;<br><br>Zimą do stolicy zjeżdżają bezdomni niemal z całego kraju. Tu bowiem najłatwiej znaleźć pomoc. W Warszawie i okolicach działa kilkadziesiąt różnego rodzaju noclegowni i schronisk. Największe prowadzi Markot - przebywa w nim ok. 5 tys. osób.<br>- Jesteśmy przygotowani na przyjęcie kolejnych 5 tys. - mówi Marek Kotański. - Ok. 30 proc. bezdomnych to osoby starsze, jednak w zastraszającym tempie wzrasta liczba ludzi młodych.<br>W naszych noclegowniach pojawia się coraz więcej dzieci. Ośrodkom doskwiera brak pieniędzy na opłaty, a nawet na żywność. - Dostajemy od różnych piekarni czy masarni trochę jedzenia. To jednak nie wystarcza. Codziennie musimy nakarmić kilka tysięcy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego