Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
ten sam żółty księżyc, zjawiający się i znikający bez ustanku, patrzył ze swego podwórka nieszczęśliwy krawiec, Abraham Gold.
Krawiec wrócił do domu od razu po tej dziwnej przygodzie w knajpie. Z kawiarni wyskoczył, raczej wyfrunął jak wypłoszony ptaszek, a wiatr podchwycił go i potem pchał przez cały czas wzdłuż ulicy. Krawiec podniósł kołnierz podartej marynarki, przerażony, że może się łatwo zaziębić, "niczym robotnik w fabryce". "I tu, i tam gorąco, i tu, i tam przeciąg porównywał żałośnie - o przeziębienie bardzo łatwo, a wyzdrowieć to tylko łajdak potrafi."
Myśli te, powstające mechanicznie, nie zatrzymywały jego uwagi. Tak samo mechanicznie powtarzał: - Cacaca, cacaca
ten sam żółty księżyc, zjawiający się i znikający bez ustanku, patrzył ze swego podwórka nieszczęśliwy krawiec, Abraham Gold.<br>Krawiec wrócił do domu od razu po tej dziwnej przygodzie w knajpie. Z kawiarni wyskoczył, raczej wyfrunął jak wypłoszony ptaszek, a wiatr podchwycił go i potem pchał przez cały czas wzdłuż ulicy. Krawiec podniósł kołnierz podartej marynarki, przerażony, że może się łatwo zaziębić, "niczym robotnik w fabryce". "I tu, i tam gorąco, i tu, i tam przeciąg porównywał żałośnie - o przeziębienie bardzo łatwo, a wyzdrowieć to tylko łajdak potrafi."<br>Myśli te, powstające mechanicznie, nie zatrzymywały jego uwagi. Tak samo mechanicznie powtarzał: - Cacaca, cacaca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego