Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
mężczyzn za moment zamkniemy w pojemnikach, które mogłabym nazwać sarkofagami XXI wieku.
Przepraszam. To są hibernatory, nie żadne sarkofagi. Koko!
No właśnie. A za trzy lata obudzą się oni jako żywy, miejmy nadzieję, dowód zwycięstwa myśli ludzkiej nad żywiołami natury. Co skłoniło panów do tej mrożącej krew w żyłach decyzji.
Krótko, jeśli pani redaktor pozwoli. Odpowiedzialność. Ja, skromny biolog, mam okazję przydać się ludzkości. Wiem, to są wielkie słowa, ale tak właśnie myślę. Proszę uświadomić sobie, że dzięki hibernacji wielu ludzi dziś nieuleczalnie chorych będzie mogło przenieść się w czasy, w których będą już znane lekarstwa na ich dolegliwości.
Nasz syn
mężczyzn za moment zamkniemy w pojemnikach, które mogłabym nazwać sarkofagami XXI wieku.&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt;Przepraszam. To są hibernatory, nie żadne sarkofagi. Koko!&lt;/&gt;<br>&lt;who5&gt;No właśnie. A za trzy lata obudzą się oni jako żywy, miejmy nadzieję, dowód zwycięstwa myśli ludzkiej nad żywiołami natury. Co skłoniło panów do tej mrożącej krew w żyłach decyzji.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Krótko, jeśli pani redaktor pozwoli. Odpowiedzialność. Ja, skromny biolog, mam okazję przydać się ludzkości. Wiem, to są wielkie słowa, ale tak właśnie myślę. Proszę uświadomić sobie, że dzięki hibernacji wielu ludzi dziś nieuleczalnie chorych będzie mogło przenieść się w czasy, w których będą już znane lekarstwa na ich dolegliwości.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Nasz syn
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego