Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
pokoju, kiedy tu mieszkałem. Miał kawał obicia po prawej stronie wewnątrz oddarty, więc-ten. Wtłoczono też pomiędzy gości trzy czy cztery stoliki. Trzeba było uważać na każdy ruch, żeby czegoś nie potrącić. Ale oczywiście lepiej tu nam było niż w jadalni, przez którą stale przechodzili pensjonariusze.
- Wzruszająca troska! - powtórzył ksiądz Kulesza i ciągnął dalej: - Najpierw niebezpiecznie się było przyznać, że się ma kogoś za granicą, a teraz na odwrót, żeby być dobrze widzianym, trzeba mieć za granicą krewnych. A nawet jest tak, że jak nie masz rozsianych po świecie ojca, matki, siostry czy brata, to figa z wyjazdu. Masz siedzieć w
pokoju, kiedy tu mieszkałem. Miał kawał obicia po prawej stronie wewnątrz oddarty, więc-ten. Wtłoczono też pomiędzy gości trzy czy cztery stoliki. Trzeba było uważać na każdy ruch, żeby czegoś nie potrącić. Ale oczywiście lepiej tu nam było niż w jadalni, przez którą stale przechodzili pensjonariusze.<br>- Wzruszająca troska! - powtórzył ksiądz Kulesza i ciągnął dalej: - Najpierw niebezpiecznie się było przyznać, że się ma kogoś za granicą, a teraz na odwrót, żeby być dobrze widzianym, trzeba mieć za granicą krewnych. A nawet jest tak, że jak nie masz rozsianych po świecie ojca, matki, siostry czy brata, to figa z wyjazdu. Masz siedzieć w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego