Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
to, o czym mówiłem, nie ma nic wspólnego z Kryształem Arunty. I że nikt go nie znalazł.
- Nawet gdyby znalazł - odezwał się ostro Gwidon - nie będzie w stanie wykorzystać ani mocy, którymi włada Kryształ, ani mocy, które są w nim uwięzione. Nikt poza siedmioma mędrcami nie posiada wystarczających Umiejętności. Doprawdy, Kwirynie, dawno nie słyszałem takich niedorzeczności - podniósł głos.
- Bracia! Proszę was o spokój! - zawołał Bizbir. - Czas przygotować się do złożenia ciała naszej Władczyni w Ostatniej Grocie i do wybrania nowej.

***

Nona wymogła na Gwidonie, żeby zabrał ją ze sobą do stolicy. Ukradkiem marzyła sobie, że uda jej się ujrzeć Panią Dobrą
to, o czym mówiłem, nie ma nic wspólnego z Kryształem Arunty. I że nikt go nie znalazł.<br>- Nawet gdyby znalazł - odezwał się ostro Gwidon - nie będzie w stanie wykorzystać ani mocy, którymi włada Kryształ, ani mocy, które są w nim uwięzione. Nikt poza siedmioma mędrcami nie posiada wystarczających Umiejętności. Doprawdy, Kwirynie, dawno nie słyszałem takich niedorzeczności - podniósł głos.<br>- Bracia! Proszę was o spokój! - zawołał Bizbir. - Czas przygotować się do złożenia ciała naszej Władczyni w Ostatniej Grocie i do wybrania nowej.&lt;/&gt;<br><br>***<br><br>&lt;div&gt;Nona wymogła na Gwidonie, żeby zabrał ją ze sobą do stolicy. Ukradkiem marzyła sobie, że uda jej się ujrzeć Panią Dobrą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego