Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Sypiałem z nią czasami, chociaż wiedziałem, że była prostytutką - odpowiedział spokojnie inżynier S. - To chyba nie jest karalne? - zapytał wyzywająco.
- Czy wie pan, gdzie mieszkała i jak się nazywała?
- Wiem - odrzekł krótko Zbigniew S. - Wtedy także się do tego nie przyznałem, ale rozumie pan - dlaczego. Otóż Jolka nazywała się Jadwiga Ł. i mieszkała w kawalerce przy ulicy Dolnej. Powiem panu jeszcze, że kawalerka ta jest moją własnością. Kupiłem ją cztery lata temu, aby móc gdzieś czasem uciec z domu i mieć trochę spokoju. Żona nie wie o tym.
- Skąd wzięła się w pańskim klubie? - dopytywał dalej aspirant Włodzimierz T.
- Po prostu
Sypiałem z nią czasami, chociaż wiedziałem, że była prostytutką&lt;/&gt; - odpowiedział spokojnie inżynier S. &lt;q&gt;- To chyba nie jest karalne?&lt;/&gt; - zapytał wyzywająco.<br>&lt;q&gt;- Czy wie pan, gdzie mieszkała i jak się nazywała?&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Wiem&lt;/&gt; - odrzekł krótko Zbigniew S. &lt;q&gt;- Wtedy także się do tego nie przyznałem, ale rozumie pan - dlaczego. Otóż Jolka nazywała się Jadwiga Ł. i mieszkała w kawalerce przy ulicy Dolnej. Powiem panu jeszcze, że kawalerka ta jest moją własnością. Kupiłem ją cztery lata temu, aby móc gdzieś czasem uciec z domu i mieć trochę spokoju. Żona nie wie o tym.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Skąd wzięła się w pańskim klubie?&lt;/&gt; - dopytywał dalej aspirant Włodzimierz T.<br>&lt;q&gt;- Po prostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego