Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
w drogę. Po dwóch
godzinach dotarli do lasu. Na szczęście na polanie napotkali
stary szałas i postanowili tu odpocząć. Przycupnęli w kącie
i drzemali, lecz jeden z nich na zmianę czuwał. Wypoczywali
może za dwie godziny i znów wymaszerowali.
Przed południem dotarli do Popradu. Krzeptowski zaproponował,
żeby wstąpili do Józefa Lacha. Ten nie odmówił
im schronienia i jedzenia, a gdy odpoczęli, swoją tatrą zawiózł
ich do Szczyrbskiego Plesa.
Stąd poszli pieszo do Trzech Studniczek. Teraz prowadził
Krzeptowski. Poinformował kolegów, że w tej miejscowości
ma przyjaciela, z którego pomocy korzystał wielokrotnie.
Kurierzy byli już w drodze szósty dzień. Wszędzie leżał
duży śnieg
w drogę. Po dwóch<br>godzinach dotarli do lasu. Na szczęście na polanie napotkali<br>stary szałas i postanowili tu odpocząć. Przycupnęli w kącie<br>i drzemali, lecz jeden z nich na zmianę czuwał. Wypoczywali<br>może za dwie godziny i znów wymaszerowali.<br> Przed południem dotarli do Popradu. Krzeptowski zaproponował,<br>żeby wstąpili do Józefa Lacha. Ten nie odmówił<br>im schronienia i jedzenia, a gdy odpoczęli, swoją tatrą zawiózł<br>ich do Szczyrbskiego Plesa.<br> Stąd poszli pieszo do Trzech Studniczek. Teraz prowadził<br>Krzeptowski. Poinformował kolegów, że w tej miejscowości<br>ma przyjaciela, z którego pomocy korzystał wielokrotnie.<br> Kurierzy byli już w drodze szósty dzień. Wszędzie leżał<br>duży śnieg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego