Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
pytali, dlaczego go broni i... i toleruje.
On też się złościł i obrażał. Potem
milczał. A jeszcze potem nie chciał grać i wyjechał.
Nie ma go już dawno i długo... przeszło rok... - powiedziała
z wysiłkiem i przygryzła usta.
Siedział bez słowa, zupełnie bez ruchu. Co mógł
zrobić dla niej innego? Łania odwróciła łebek
w ich stronę i patrzyła współczująco i łagodnie.
- Ucieszyli się! Powiedzieli, że dobrze, bo to obraza
boska takie granie. Akurat! Znają się! - wybuchnęła. - I co
komu do tego było, kiedy proboszcz nic nie mówił? No właśnie... - wzruszyła
ramionami. - Musiał się obrazić, prawda? Każdy
by zrobił tak samo! Ty
pytali, dlaczego go broni i... i toleruje. <br>On też się złościł i obrażał. Potem <br>milczał. A jeszcze potem nie chciał grać i wyjechał. <br>Nie ma go już dawno i długo... przeszło rok... - powiedziała <br>z wysiłkiem i przygryzła usta.<br>Siedział bez słowa, zupełnie bez ruchu. Co mógł <br>zrobić dla niej innego? Łania odwróciła łebek <br>w ich stronę i patrzyła współczująco i łagodnie.<br>- Ucieszyli się! Powiedzieli, że dobrze, bo to obraza <br>boska takie granie. Akurat! Znają się! - wybuchnęła. - I co <br>komu do tego było, kiedy proboszcz nic nie mówił? No właśnie... - wzruszyła <br>ramionami. - Musiał się obrazić, prawda? Każdy <br>by zrobił tak samo! Ty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego