Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
jego chata. Widocznie nagromadzony w sercu ból szukał ujścia i chłop wylewał go przed słuchaczami tak, jak wezbrana wiosenną powodzią rzeka wylewa swoje wody.Po chwili podniósł się i, wskazując na miedziane chmury galopujące od zachodu, powiedział:
- Gniew Jowisza pędzi burzę... z piorunami idzie... Tu niedaleko jest stara, zaniedbana kaplica Larów Compitales, nie ma już właścicieli tych gruntów, którzy tę kaplicę wystawili. Tam się schronimy przed deszczem. Chodź z nami... A może pójdziesz z nami do Rzymu?
Kalias zawahał się. Może i warto spędzić tę noc z dobrymi ludźmi, a jutro ruszyć dalej? Nadzieja otrzymania rannego posiłku jest taka nęcąca... Ale
jego chata. Widocznie nagromadzony w sercu ból szukał ujścia i chłop wylewał go przed słuchaczami tak, jak wezbrana wiosenną powodzią rzeka wylewa swoje wody.Po chwili podniósł się i, wskazując na miedziane chmury galopujące od zachodu, powiedział:<br>- Gniew Jowisza pędzi burzę... z piorunami idzie... Tu niedaleko jest stara, zaniedbana kaplica Larów Compitales, nie ma już właścicieli tych gruntów, którzy tę kaplicę wystawili. Tam się schronimy przed deszczem. Chodź z nami... A może pójdziesz z nami do Rzymu?<br>Kalias zawahał się. Może i warto spędzić tę noc z dobrymi ludźmi, a jutro ruszyć dalej? Nadzieja otrzymania rannego posiłku jest taka nęcąca... Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego