Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Sto bajek
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1958
po mapie,
Co leżała na katedrze,
Tutaj cieknie, tam znów kapie,
Wnet do różnych miast się wedrze.

W Kocku, Płocku, Radzyminie
Czarne kleksy się rozprysły
I atrament dalej płynie,
I już wlewa się do Wisły.

Pewien strażak dla ochłody
Miał się kąpać w tym momencie,
Zdjął ubranie, wszedł do wody,
Lecz się znalazł w atramencie.

Strażakowi zrzedła mina:
"Cóż to znowu za pomysły!"
I czarniejszy od Murzyna
Wyszedł strażak z nurtów Wisły.

Długo martwił się i smucił:
"W straży tak się nie pokażę..."
Więc do straży nie powrócił,
Tylko został kominiarzem.

ATRAMENT I KREDA
Wzdychała kreda: "Wciąż jestem biała,
Nie chcę być
po mapie,<br>Co leżała na katedrze,<br>Tutaj cieknie, tam znów kapie,<br>Wnet do różnych miast się wedrze.<br><br>W Kocku, Płocku, Radzyminie<br>Czarne kleksy się rozprysły<br>I atrament dalej płynie,<br>I już wlewa się do Wisły.<br><br>Pewien strażak dla ochłody<br>Miał się kąpać w tym momencie,<br>Zdjął ubranie, wszedł do wody,<br>Lecz się znalazł w atramencie.<br><br>Strażakowi zrzedła mina:<br>"Cóż to znowu za pomysły!"<br>I czarniejszy od Murzyna<br>Wyszedł strażak z nurtów Wisły.<br><br>Długo martwił się i smucił:<br>"W straży tak się nie pokażę..."<br>Więc do straży nie powrócił,<br>Tylko został kominiarzem.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;ATRAMENT I KREDA&lt;/&gt;<br>Wzdychała kreda: "Wciąż jestem biała, <br>Nie chcę być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego