Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
nienawiść do tych wszystkich szalonych mężczyzn biegających z karabinami, zabijających się, zrzucających bomby, podpalających domy, rozsiewających nienawiść.
Z trudem dawała sobie teraz radę z wózkiem, z którego spadały koła, z pieluchami, z biegunką, z jedzeniem, z uczuleniem i wysypkami prześladującymi mnie od urodzenia.
Tam, gdzieś daleko, pod Toruniem, Płockiem czy Łęczycą twój mąż walczy z Niemcami, bije się o Polskę, strzela z armaty do wrogów ojczyzny, a oni strzelają do niego, starając się trafić w ten żywy cel.
Czemu ci wszyscy głupcy nie odmówią wykonywania tych absurdalnych rozkazów? Czemu nie wrócą do swych kobiet, żon, kochanek, dziewczyn? Do swych dzieci urodzonych
nienawiść do tych wszystkich szalonych mężczyzn biegających z karabinami, zabijających się, zrzucających bomby, podpalających domy, rozsiewających nienawiść.<br> Z trudem dawała sobie teraz radę z wózkiem, z którego spadały koła, z pieluchami, z biegunką, z jedzeniem, z uczuleniem i wysypkami prześladującymi mnie od urodzenia.<br> Tam, gdzieś daleko, pod Toruniem, Płockiem czy Łęczycą twój mąż walczy z Niemcami, bije się o Polskę, strzela z armaty do wrogów ojczyzny, a oni strzelają do niego, starając się trafić w ten żywy cel.<br> Czemu ci wszyscy głupcy nie odmówią wykonywania tych absurdalnych rozkazów? Czemu nie wrócą do swych kobiet, żon, kochanek, dziewczyn? Do swych dzieci urodzonych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego