Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
i ostro zarysowany profil dziś wyraźniej jeszcze przypominały ci sylwetkę Mefistotelesa z oglądanej przed laty premiery Fausta.
Ucałował cię w policzki, położył palec na ustach i wyszeptał kilka niewyraźnych słów, pozornie bez związku z zawartym przed kwadransem ślubem, jak również - tak ci się wtedy zdawało - nie połączonych żadną logiczną myślą.
- Lęk i Noc. Ból i Słowo... Pod ciężarem Światła...
Nie dosłyszałaś, lecz wydało ci się, że wypowiedział jeszcze kilka słów i to niezwykle ważnych...
- Oczekuj syna - tak to chyba zabrzmiało.
Julia, jak przystało na matkę panny młodej, stała tuż obok i dyskretnie czuwała nad przebiegiem uroczystości. Teraz chrząkała porozumiewawczo.
Dziwne życzenia
i ostro zarysowany profil dziś wyraźniej jeszcze przypominały ci sylwetkę Mefistotelesa z oglądanej przed laty premiery Fausta.<br>Ucałował cię w policzki, położył palec na ustach i wyszeptał kilka niewyraźnych słów, pozornie bez związku z zawartym przed kwadransem ślubem, jak również - tak ci się wtedy zdawało - nie połączonych żadną logiczną myślą.<br>- Lęk i Noc. Ból i Słowo... Pod ciężarem Światła...<br>Nie dosłyszałaś, lecz wydało ci się, że wypowiedział jeszcze kilka słów i to niezwykle ważnych...<br>- Oczekuj syna - tak to chyba zabrzmiało.<br>Julia, jak przystało na matkę panny młodej, stała tuż obok i dyskretnie czuwała nad przebiegiem uroczystości. Teraz chrząkała porozumiewawczo.<br> Dziwne życzenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego