Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
się.
- To dobra rzecz: strach. Człowiek, który się boi, żyje dłużej. Ale... potrzebna mi jest...
- Tak?
- Twoja krew. Dwie miski, Rodam.
Mężczyzna zaczął podwijać rękaw bluzy.
- Po co?
- Nie wiem. Ale potrzebna. Na pewno.
4. Krew na wargach
Zmierzchało już, gdy Doron dotarł do swojego domu, stojącego w samym środku Leszczynowej Doliny. Mieszkał w dużym, solidnym budynku o czterech izbach, z belek kładzionych na zrąb. Najbliżsi sąsiedzi postawili ziemianki dopiero na zboczu Wzniesienia Oprawców. Doron żył sam i nie pragnął niczyjego towarzystwa. Ród jego matki należał do zamożnych, władał ziemiami na Zagrzebanych Polach. Połonna wyszła jednak za mąż na męskim prawie
się.<br>- To dobra rzecz: strach. Człowiek, który się boi, żyje dłużej. Ale... potrzebna mi jest...<br>- Tak?<br>- Twoja krew. Dwie miski, Rodam.<br>Mężczyzna zaczął podwijać rękaw bluzy.<br>- Po co?<br>- Nie wiem. Ale potrzebna. Na pewno.<br>4. Krew na wargach<br>Zmierzchało już, gdy Doron dotarł do swojego domu, stojącego w samym środku Leszczynowej Doliny. Mieszkał w dużym, solidnym budynku o czterech izbach, z belek kładzionych na zrąb. Najbliżsi sąsiedzi postawili ziemianki dopiero na zboczu Wzniesienia Oprawców. Doron żył sam i nie pragnął niczyjego towarzystwa. Ród jego matki należał do zamożnych, władał ziemiami na Zagrzebanych Polach. Połonna wyszła jednak za mąż na męskim prawie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego