bąk blaszany,<br>Mały skrzypek z porcelany<br>Cienko gra na swoich strunach,<br>A kasztanka na biegunach<br>Rży i stoi w gotowości,<br>Aby wozić miłych gości.<br><br>Malusieńki okręt nagle<br>Podniósł wszystkie swoje żagle<br>I kołysze się w oddali<br>Na podłodze jak na fali.<br>Tym okrętem w podróż płyną<br>Blady pierrot z kolombiną,<br>Lew gliniany, wąż drewniany<br>I kominiarz nakręcany.<br><br>Wtem rozległy się przygrywki<br>I zagrały pozytywki,<br>Wszystkie naraz, jak kapela<br>U królewny w dzień wesela.<br>Popłynęły przez salony<br>Porywiste tańca tony.<br>Już generał zachwycony<br>Prosi Wróżkę. I już Wróżka<br>W pierwszej parze, na paluszkach,<br>Tańczy lekko na kształt puszka,<br>Każda rączka, każda nóżka