idą dalej, wskazując, że pismo <name type="person">Kalisza</name> wysłane na dodatek do prezesa, a nie sądu orzekającego, można potraktować nawet jako swego rodzaju presję na sąd.<br><br>Prezydent ma się stawić w sądzie jako świadek w sprawie cywilnej o ochronę dobrego imienia, jaką czterech liderów <name type="org">SdRP</name>, obecnie <name type="person">SLD</name>, wytoczyło tygodnikowi <name type="work">"Wprost"</name> za publikacje <name type="work">"Lewa kasa"</name> i <name type="work">"Pralnia SdRP"</name>, zarzucających politykom machinacje z majątkiem po <name type="org">PZPR</name>. O wezwanie prezydenta na świadka występowało od początku procesu <name type="work">"Wprost"</name>, wskazując, że bez podpisu <name type="person">Kwaśniewskiego</name> nie mogło być w 1990 r. żadnych dyspozycji majątkowych w <name type="org">SdRP</name>.<br><br>Przypomnijmy: <name type="work">"Wprost"</name> napisało, że <name type="person">Kwaśniewski, Miller</name> i <name type="person">Huszcza</name> ukryli pieniądze po <name type="org">PZPR</name> (z