Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna Śląska
Nr: 5/1
Miejsce wydania: Katowice
Rok: 1998
Katowic, który pierwszy przyniósł złotą biżuterię. Darczyńcy oddali nam złote i srebrne łańcuszki, kolczyki, pierścionki i wisiorki. Nasz happening na Rynku w Katowicach trwał od godz. 10 do 17. Zebraliśmy dewizy, kosztowności i dużo złotówek, w sumie 6.586,15 zł. O dwa tysiące złotych więcej, niż w poprzednim roku!

 Licytacja na katowickim Rynku była atrakcyjna, ponieważ gadżety prezentowała osobiście nasza fotoreporterka. Czy można się dziwić, że atmosfera była gorąca? Licytowaliśmy kartę bankomatową z kredytem zaufania dla Jurka Owsiaka. Za 670 zł kupił ją anonimowy mężczyzna. Do naszej skrzynki wrzucił jednak 30 zł więcej, czyli równe 700 zł! - Mój syn Tadzio
Katowic, który pierwszy przyniósł złotą biżuterię. Darczyńcy oddali nam złote i srebrne łańcuszki, kolczyki, pierścionki i wisiorki. Nasz happening na Rynku w Katowicach trwał od godz. 10 do 17. Zebraliśmy dewizy, kosztowności i dużo złotówek, w sumie 6.586,15 zł. O dwa tysiące złotych więcej, niż w poprzednim roku! <br><br> Licytacja na katowickim Rynku była atrakcyjna, ponieważ gadżety prezentowała osobiście nasza fotoreporterka. Czy można się dziwić, że atmosfera była gorąca? Licytowaliśmy kartę bankomatową z kredytem zaufania dla Jurka Owsiaka. Za 670 zł kupił ją anonimowy mężczyzna. Do naszej skrzynki wrzucił jednak 30 zł więcej, czyli równe 700 zł! - Mój syn Tadzio
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego