Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
listę podręczników opublikowano dopiero półtora miesiąca przed egzaminem. - Ta lista jest zbyt obszerna, do samej ginekologii potrzebnych jest 10 grubych książek. Podręcznika do medycyny rodzinnej, który liczy 600 stron, kiedy ogłaszano listę w ogóle nie było. Wydrukowano go dopiero dwa tygodnie temu - oburza się Knap.
Pracownicy Centrum Egzaminów Medycznych z Łodzi tłumaczą, że listę podręczników dali studentom tuż po tym jak dotarła do nich z Ministerstwa Zdrowia. - Ta lista nie jest tak naprawdę potrzebna - broni się Roman Danielewicz, dyrektor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego z tego resortu. - Wszyscy dokładnie wiedzą, jaki program obejmują studia i staż, i właśnie z tego programu
listę podręczników opublikowano dopiero półtora miesiąca przed egzaminem. - Ta lista jest zbyt obszerna, do samej ginekologii potrzebnych jest 10 grubych książek. Podręcznika do medycyny rodzinnej, który liczy 600 stron, kiedy ogłaszano listę w ogóle nie było. Wydrukowano go dopiero dwa tygodnie temu - oburza się &lt;name type="person"&gt;Knap&lt;/&gt;.<br>Pracownicy &lt;name type="org"&gt;Centrum Egzaminów Medycznych&lt;/&gt; z &lt;name type="place"&gt;Łodzi&lt;/&gt; tłumaczą, że listę podręczników dali studentom tuż po tym jak dotarła do nich z &lt;name type="org"&gt;Ministerstwa Zdrowia&lt;/&gt;. - Ta lista nie jest tak naprawdę potrzebna - broni się &lt;name type="person"&gt;Roman Danielewicz&lt;/&gt;, dyrektor &lt;name type="org"&gt;Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego&lt;/&gt; z tego resortu. - Wszyscy dokładnie wiedzą, jaki program obejmują studia i staż, i właśnie z tego programu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego