Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Tupie, gdy słyszy nakazy, uwielbia pochlebstwa.
Gdy słyszę z ust dr. Ryszarda Łopucha, iż lekarze są jak rozbite mięso armatnie, wiem, że tylko ten krewki stomatolog z prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej może pozwolić sobie na takie porównanie. Inni zostaliby odsądzeni od czci i wiary za obrazę lekarskiej godności. O Ryszardzie Łopuchu sami lekarze mówią: trybun, marksista, demagog, ale prawdą jest, że jak mało kto spośród stutysięcznego środowiska lekarzy potrafi uchwycić sens ich obecnego rozgoryczenia: - Ilu naszych kolegów wyniesionych na plecach samorządu działa wbrew nam w Ministerstwie Zdrowia, Sejmie, kasach chorych, administracji terenowej? To lekarze lekarzom gotują zły los, więc dlaczego ich
Tupie, gdy słyszy nakazy, uwielbia pochlebstwa. <br>Gdy słyszę z ust dr. Ryszarda Łopucha, iż lekarze są jak rozbite mięso armatnie, wiem, że tylko ten krewki stomatolog z prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej może pozwolić sobie na takie porównanie. Inni zostaliby odsądzeni od czci i wiary za obrazę lekarskiej godności. O Ryszardzie Łopuchu sami lekarze mówią: trybun, marksista, demagog, ale prawdą jest, że jak mało kto spośród stutysięcznego środowiska lekarzy potrafi uchwycić sens ich obecnego rozgoryczenia: - Ilu naszych kolegów wyniesionych na plecach samorządu działa wbrew nam w Ministerstwie Zdrowia, Sejmie, kasach chorych, administracji terenowej? To lekarze lekarzom gotują zły los, więc dlaczego ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego