Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
setką rozmaitych psów i czułem się wśród
nich tak dobrze, jak u siebie w domu, a może nawet jeszcze
lepiej.

Czarny mały ratlerek zbliżył się do mnie i rzekł
bardzo uprzejmie:

- Pozwól pan, że się przedstawię. Nazywam się
Lord.

- Bardzo mi przyjemnie - odrzekłem. - Jestem
Adam Niezgódka.

- Jakie to dziwne - ciągnął Lord - że
ludzie nie rozumieją naszej mowy, chociaż mówimy przecież
zupełnie wyraźnie. Nieraz też zastanawiałem się
nad tym, dlaczego w niektórych miejscach wiszą tabliczki
z napisem: Zły pies. Żaden pies nigdy nie bywa zły.
To nieprawda. Mamy wrażliwe serca i przywiązujemy
się do ludzi, którzy nieraz bywają dla nas źli i
setką rozmaitych psów i czułem się wśród <br>nich tak dobrze, jak u siebie w domu, a może nawet jeszcze <br>lepiej.<br><br>Czarny mały ratlerek zbliżył się do mnie i rzekł <br>bardzo uprzejmie:<br><br>- Pozwól pan, że się przedstawię. Nazywam się <br>Lord.<br><br>- Bardzo mi przyjemnie - odrzekłem. - Jestem <br>Adam Niezgódka.<br><br>- Jakie to dziwne - ciągnął Lord - że <br>ludzie nie rozumieją naszej mowy, chociaż mówimy przecież <br>zupełnie wyraźnie. Nieraz też zastanawiałem się <br>nad tym, dlaczego w niektórych miejscach wiszą tabliczki <br>z napisem: Zły pies. Żaden pies nigdy nie bywa zły. <br>To nieprawda. Mamy wrażliwe serca i przywiązujemy <br>się do ludzi, którzy nieraz bywają dla nas źli i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego