Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
ku rozmówcy cierpliwie go wysłuchiwał, choćby ten wygadywał głupstwa, kiwał głową i potakiwał, dając mu tym samym pełną satysfakcję. Pochodził z arystokratycznej rodziny i jakiś czas spędził w klasztorze dominikanów - to razem stwarzało ciekawy typ człowieka, Europejczyka w pełnym tego słowa znaczeniu, ale jednocześnie naznaczonego nieco klasztornym piętnem.
Odwiedzał nas Ludwik Hieronim Morstin. Tuż po reformie rolnej przekazał Oddziałowi swoją resztówkę w Pławowicach wraz z pałacem. Był niepozorny, bardzo grzeczny i garnął się do życia literackiego. Opowiedział mi pewnego razu swe przeżycie na granicy niemiecko-sowieckiej.
Otóż gdy we wrześniu 1939 przekraczał ją nielegalnie, złapał go patrol sowiecki. Kazano mu się
ku rozmówcy cierpliwie go wysłuchiwał, choćby ten wygadywał głupstwa, kiwał głową i potakiwał, dając mu tym samym pełną satysfakcję. Pochodził z arystokratycznej rodziny i jakiś czas spędził w klasztorze dominikanów - to razem stwarzało ciekawy typ człowieka, Europejczyka w pełnym tego słowa znaczeniu, ale jednocześnie naznaczonego nieco klasztornym piętnem.<br>Odwiedzał nas Ludwik Hieronim Morstin. Tuż po reformie rolnej przekazał Oddziałowi swoją resztówkę w Pławowicach wraz z pałacem. Był niepozorny, bardzo grzeczny i garnął się do życia literackiego. Opowiedział mi pewnego razu swe przeżycie na granicy niemiecko-sowieckiej.<br>Otóż gdy we wrześniu 1939 przekraczał ją nielegalnie, złapał go patrol sowiecki. Kazano mu się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego