Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
się i wydałam jeszcze kilka okrzyków podobnej treści, po czym wpadłam do mieszkania i zatrzasnęłam drzwi.
W godzinę później byłam zmuszona je otworzyć, ponieważ dwóch przedstawicieli MO przyszło w mundurach. Przynieśli mi wezwanie do pułkownika na piśmie. Sama myśl o pułkowniku napełniała mnie bezgranicznym rozgoryczeniem, wypadłam więc z domu, przedstawiciele MO ledwo mogli za mną nadążyć, pojechałam do komendy w celu wygłoszenia kilku wyrzutów pod jego adresem, na samym wstępnie natknęłam się na owego łysego knura, zaniedbałam pułkownika i zrobiłam potworną awanturę w holu na parterze. W kilku różnych językach odmówiłam wszelkich rozmów, postawiłam pod dużym znakiem zapytania przytomność umysłu naszej
się i wydałam jeszcze kilka okrzyków podobnej treści, po czym wpadłam do mieszkania i zatrzasnęłam drzwi.<br>W godzinę później byłam zmuszona je otworzyć, ponieważ dwóch przedstawicieli MO przyszło w mundurach. Przynieśli mi wezwanie do pułkownika na piśmie. Sama myśl o pułkowniku napełniała mnie bezgranicznym rozgoryczeniem, wypadłam więc z domu, przedstawiciele MO ledwo mogli za mną nadążyć, pojechałam do komendy w celu wygłoszenia kilku wyrzutów pod jego adresem, na samym wstępnie natknęłam się na owego łysego knura, zaniedbałam pułkownika i zrobiłam potworną awanturę w holu na parterze. W kilku różnych językach odmówiłam wszelkich rozmów, postawiłam pod dużym znakiem zapytania przytomność umysłu naszej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego