Typ tekstu: Tekst pisany
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: W małym dworku
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1921
Ledwo trochę doszedłem do równowagi, a pan znowu swoje. Czyżby pan naprawdę mnie podejrzewał?
NIBEK
Ja nic nie podejrzewam. Ale powiedz pan sam: czyż wszystko nie jest możliwym? Może moja nieboszczka żona miała dwóch kochanków: jednego dawniej, drugiego teraz.
Z nagłym niepokojem
Powiedz pan, może Zosia nie jest moją córką? Ma oczy tak niepodobne do naszych: Anastazji i moich. Ma ten sam głupi fiolet w oczach co pan. Ten sam idiotyczny uśmiech.
KOZDROŃ
wstając
Pan mnie obraża. Wypraszam sobie podobne rzeczy.
NIBEK
sadzając go gwałtem
Panie, niech pan pamięta, że bez pana jestem niczym. Los moich córek jest w pańskich rękach
Ledwo trochę doszedłem do równowagi, a pan znowu swoje. Czyżby pan naprawdę mnie podejrzewał?<br>NIBEK<br>Ja nic nie podejrzewam. Ale powiedz pan sam: czyż wszystko nie jest możliwym? Może moja nieboszczka żona miała dwóch kochanków: jednego dawniej, drugiego teraz.<br>&lt;hi rend="italic"&gt;Z nagłym niepokojem&lt;/&gt;<br>Powiedz pan, może Zosia nie jest moją córką? Ma oczy tak niepodobne do naszych: Anastazji i moich. Ma ten sam głupi fiolet w oczach co pan. Ten sam idiotyczny uśmiech.<br>KOZDROŃ<br>&lt;hi rend="italic"&gt;wstając&lt;/&gt;<br>Pan mnie obraża. Wypraszam sobie podobne rzeczy.<br>NIBEK<br>&lt;hi rend="italic"&gt;sadzając go gwałtem&lt;/&gt;<br>Panie, niech pan pamięta, że bez pana jestem niczym. Los moich córek jest w pańskich rękach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego