Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
opływając w luksusy dzięki stypendium rządu francuskiego, bezpieczny i nawet tym bezpieczeństwem znudzony - zagłębiałem się z nudów we wnętrzności Jaskini Czasu i własnej przeszłości.
- Tak, doskonała sałatka, dziękuję. A w ogóle co się stało z Jerzym? To przecież taki dobry i przystojny chłopak, czemu nie jesteście razem? Dlaczego się rozwiedliście?
Machnęła ręką.
- Nawet nie musieliśmy, bośmy się nigdy nie pobrali. Okazało się, że praktycznie niewiele mamy z sobą wspólnego. Nie mieliśmy żadnej wspólnej przeszłości, bo nawet te jej pozory, które były w Polsce, zniszczyliśmy paląc za sobą mosty. Budować przyszłość bez przeszłości, bez żadnych wspólnych wspomnień się nie dało. Co chwilę
opływając w luksusy dzięki stypendium rządu francuskiego, bezpieczny i nawet tym bezpieczeństwem znudzony - zagłębiałem się z nudów we wnętrzności Jaskini Czasu i własnej przeszłości.<br>- Tak, doskonała sałatka, dziękuję. A w ogóle co się stało z Jerzym? To przecież taki dobry i przystojny chłopak, czemu nie jesteście razem? Dlaczego się rozwiedliście?<br>Machnęła ręką.<br>- Nawet nie musieliśmy, bośmy się nigdy nie pobrali. Okazało się, że praktycznie niewiele mamy z sobą wspólnego. Nie mieliśmy żadnej wspólnej przeszłości, bo nawet te jej pozory, które były w Polsce, zniszczyliśmy paląc za sobą mosty. Budować przyszłość bez przeszłości, bez żadnych wspólnych wspomnień się nie dało. Co chwilę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego