Typ tekstu: Blog
Autor: Marta
Tytuł: xero-z-kota
Rok: 2003
jest, jak się je stęchły ser (o czym się nie wie, Adam!)... Mam nadzieję, że jutro będę już w stanie stawić się zwarta i gotowa o 16.30 na placu Wilsona, w wiadomym celu :)))


Juwenalia
Oi działo się, działo... Rano posprzątałam i pojechałam do centrum, gdzie czekali na mnie Adam, Maciek i Misiek :) Pojechaliśmy na wieś, tam posiedzieliśmy u Adama, a jak już wychodziliśmy na spotkanie z całą ekipą, to się okazało, że godz została przesunięta, więc zakupiliśmy browce i obaliliśmy je na rurach. 185 dojechaliśmy na stare miasto, a stamtąd z buta waliliśmy pod Kopernika, gdzie byliśmy umówieni. Na dziedziniec
jest, jak się je stęchły ser (o czym się nie wie, Adam!)... Mam nadzieję, że jutro będę już w stanie stawić się zwarta i gotowa o 16.30 na placu Wilsona, w wiadomym celu &lt;emot&gt;:)))&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Juwenalia&lt;/&gt;<br>Oi działo się, działo... Rano posprzątałam i pojechałam do centrum, gdzie czekali na mnie Adam, Maciek i Misiek &lt;emot&gt;:)&lt;/&gt; Pojechaliśmy na wieś, tam posiedzieliśmy u Adama, a jak już wychodziliśmy na spotkanie z całą ekipą, to się okazało, że godz została przesunięta, więc zakupiliśmy browce i obaliliśmy je na rurach. 185 dojechaliśmy na stare miasto, a stamtąd z buta waliliśmy pod Kopernika, gdzie byliśmy umówieni. Na dziedziniec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego