to sobie wymyśliłeś, Jac?<br><br> Nie pamiętam okoliczności, w których powiedziałem Ci o Milenie. Może spytałaś, czy Magda była moją pierwszą dziewczyną; pewnie tylko tak, by się upewnić, bo nie wyobrażałaś sobie, że taki dzieciak - co aż dziw, że już po ślubie i rozwodzie - ma jeszcze jakąś przedmałżeńską przeszłość. Sądziłaś, że Magda M. uwiodła prawiczka i zakuła w małżeńskie kajdany. Jak rasowa druga żona, nie nosiłaś w sercu pierwszej i to wydawało Ci wszystkim do nienoszenia w sercu w związku z Witkiem. Byłaś zdziwiona, a może nawet mocniejsze słowo się należy, gdy po pytaniu i odpowiedzi odsunęliśmy nieszkodliwą Magdę na bok, a