grano sztuki i jakich zatrudniano reżyserów. - Ona w tym teatrze realizowała siebie. Zamawiała tłumaczenia tekstów, grała, sama reżyserowała. Odniosła sukces, ale niektórym kolegom to się nie podobało, bo działała pod szyldem teatru. I rodziło się pytanie, dlaczego wszystko odbywa się pod jej dyktando, skoro jest tylko jednym z członków zespołu.<br><br><tit>Magiel się zrobił</><br><br>Kilkanaście dni temu dyrektor teatru zwołał zebranie zespołu, żeby wybrać nową radę artystyczną, która, jak twierdzi Joanna Szczepkowska, "do tej pory istniała, chociaż jej działanie było fikcją". Nowa rada miała energiczniej włączyć się do dyskusji o przyszłości sceny. Koledzy zgłosili dziesięć kandydatur, w tym jako pierwsze nazwisko pani