Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 8/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
darmowej wypitki. Przychodzili wypróbować swoją siłę znajomi oraz znajomi znajomych...
Rycho spędził w komórce dwie noce i trzy najgorsze w swoim życiu dni. Kiedy go w końcu wypuszczono, pojechał do lekarza, który stwierdził brak dwóch przednich zębów, złamanie nosa i żeber, stłuczenia głowy oraz "liczne podbiegnięcia krwawe" na całym ciele.
Mając w ręku wynik obdukcji, nieszczęsny małżonek udał się do prokuratora. Po dwóch tygodniach nieoczekiwanie przyjechał z bukietem kwiatów i przeprosinami... po żonę.
- Powiedziałam otwarcie - Marczakowa wali pięścią w stół - że jak chce z nią żyć, to mają się przeprowadzić do nas, a on musi przestać pić. Zgodził się i teraz
darmowej wypitki. Przychodzili wypróbować swoją siłę znajomi oraz znajomi znajomych...<br>Rycho spędził w komórce dwie noce i trzy najgorsze w swoim życiu dni. Kiedy go w końcu wypuszczono, pojechał do lekarza, który stwierdził brak dwóch przednich zębów, złamanie nosa i żeber, stłuczenia głowy oraz &lt;q&gt;"liczne podbiegnięcia krwawe"&lt;/&gt; na całym ciele.<br>Mając w ręku wynik obdukcji, nieszczęsny małżonek udał się do prokuratora. Po dwóch tygodniach nieoczekiwanie przyjechał z bukietem kwiatów i przeprosinami... po żonę.<br>&lt;q&gt;- Powiedziałam otwarcie&lt;/&gt; - Marczakowa wali pięścią w stół &lt;q&gt;- że jak chce z nią żyć, to mają się przeprowadzić do nas, a on musi przestać pić. Zgodził się i teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego