Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
znacznie więcej: samej stolicy brytyjskiego świata, samego serca Imperium - Londynu. Czyż nie za wiele ufności?

Londyn rozpościerał się tam na dole, z boku, potężną, szarą plamą. Nawet gdy świeciło jaskrawe słońce, nad Londynem unosiła się zawsze mglista zasłona. Z tej pomroki wytykały swe pulchne cielska różowe od słońca balony zaporowe. Major nie odczuwał dziś powabu angielskich pól: patrzył tylko na Londyn i niepokoił się. O dzień jutrzejszy, o następne dni...

Godzina 16 minut dwanaście. Nagle jakiś głos w słuchawkach radiowych. Rozkaz z ziemi:

- Dywizjon 303, eskadra A - kurs: 90 stopni!

Cóż to? Nowy, niespodziewany manewr? Sześć samolotów odrywa się od dywizjonu
znacznie więcej: samej stolicy brytyjskiego świata, samego serca Imperium - Londynu. Czyż nie za wiele ufności?<br><br> Londyn rozpościerał się tam na dole, z boku, potężną, szarą plamą. Nawet gdy świeciło jaskrawe słońce, nad Londynem unosiła się zawsze mglista zasłona. Z tej pomroki wytykały swe pulchne cielska różowe od słońca balony zaporowe. Major nie odczuwał dziś powabu angielskich pól: patrzył tylko na Londyn i niepokoił się. O dzień jutrzejszy, o następne dni...<br><br>Godzina 16 minut dwanaście. Nagle jakiś głos w słuchawkach radiowych. Rozkaz z ziemi:<br><br>- Dywizjon 303, eskadra A - kurs: 90 stopni!<br><br>Cóż to? Nowy, niespodziewany manewr? Sześć samolotów odrywa się od dywizjonu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego