egzamin z filozofii i twarde postanowienie że wrócę do Wrocka, napiszę a nawet zdam go i wrócę na wczasy. Biedny Paweł, zaoferował się, że mnie przywiezie &lt;emot&gt;:)&lt;/&gt;<br>Już to sobie wyobrażam... moje zwłoki zostaną posadzone w ławce, trzęsące się ręce wezmą długopis i zacznie się wytężanie przepitego po tygodniu umysłu... Porażka!<br><br>Mało tego! Zapomniałam, że 1 lipca też mam zajęcia!!!<br>I co mam teraz zrobić? No co? <br>Nie zrezygnuje z wyjazdu!!! Już wszystko zarezerwowane... i pewnie ludziki z którymi się tam wybieramy wpłacili zaliczkę.<br>No fajnie... &lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;piwko - orzeźwiające &lt;emot&gt;:-P&lt;/&gt;&lt;/&gt; <br><br>No i się upiłam...<br>Bez okazji,<br>z wielu przyczyn,<br>znowu... &lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;wielkie wyjście &lt;emot&gt;:)&lt;/&gt;&lt;/&gt; <br><br>Szybki prysznic