wystartować w słynnym wyścigu na torze Daytona, ale przecież nie wszyscy mieli na to szansę.<br>Zaczęto więc przenosić te sportowe tradycje z wyścigowych torów na amerykańskie drogi. Organizowano, nie do końca zalegalizowane, wyścigi amatorów, których dwunastocylindrowe monstra miały wiele do zaprezentowania. Zarówno jeżeli brać pod uwagę wygląd, jak i przyspieszenie. Mania ulepszania samochodów automatycznie przeniosła się do Europy i ktoś wreszcie wpadł na pomysł, aby na tym zarobić.<br>Zaczęły powstawać firmy oferujące pakiety spoilerów, felg produkowanych z aluminium. Sporą ofertę stanowiły także przeróbki silników w sposób umożliwiający uzyskanie jak najmniejszej liczby sekund do setki.<br>Obecnie w Polsce istnieje już kilkadziesiąt takich