Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Układ sił w radzie jest taki, że jeszcze wczoraj trudno było przesądzić, kto zostanie wybrany, a nawet, czy w ogóle się to uda.
Pretendentów jest trzech: Andrzej Budzyński, Piotr Gaweł i Ryszard Pacławski. Pierwszy to kandydat tzw. środka, kojarzony z ludowcami, przeszedł do drugiej tury dwoma głosami (Marka Ostrowskiego i Mariana Pilota). Nie cieszy się szerokim wsparciem, będzie mógł wygrać tylko wówczas, jeśli dojdzie w radzie do totalnego pata, który sparaliżuje cały konkurs. Taka groźba (paraliżu i w konsekwencji braku wyboru nowego prezesa) jest bardzo realna, bo rada podzielona jest na trzy trzyosobowe grupy. - Prawda jest taka, że nikt nie kontroluje
Układ sił w radzie jest taki, że jeszcze wczoraj trudno było przesądzić, kto zostanie wybrany, a nawet, czy w ogóle się to uda.&lt;/&gt;<br>Pretendentów jest trzech: &lt;name type="person"&gt;Andrzej Budzyński&lt;/&gt;, &lt;name type="person"&gt;Piotr Gaweł&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Ryszard Pacławski&lt;/&gt;. Pierwszy to kandydat tzw. środka, kojarzony z ludowcami, przeszedł do drugiej tury dwoma głosami (&lt;name type="person"&gt;Marka Ostrowskiego&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Mariana Pilota&lt;/&gt;). Nie cieszy się szerokim wsparciem, będzie mógł wygrać tylko wówczas, jeśli dojdzie w radzie do totalnego pata, który sparaliżuje cały konkurs. Taka groźba (paraliżu i w konsekwencji braku wyboru nowego prezesa) jest bardzo realna, bo rada podzielona jest na trzy trzyosobowe grupy. &lt;q&gt;- Prawda jest taka, że nikt nie kontroluje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego