Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
że buduje radar. Marsjanie powiedzieli mu, że przylecą po niego, ale musi w tym celu wybudować radar, który nakieruje ich statek na jego podwórze. Ludzie oglądali tę konstrukcję i pukali się znacząco w czoło. Antoni W. zaś ściągał z całej okolicy złom i zawzięcie budował urządzenie do kierowania statkiem kosmicznym Marsjan.

Wielkie ognisko

W połowie sierpnia Antoni W. powiadomił mieszkańców wsi, że Marsjanie przylecą do niego lada chwila. Oczywiście pojawią się w nocy, kiedy wszyscy będą spali. "Oni nie chcą, żeby ich ktoś oprócz mnie zobaczył" - tłumaczył przyszły kosmonauta.
Tę noc mieszkańcy N. długo będą pamiętać. Około godziny drugiej, najbliższy sąsiad
że buduje radar. Marsjanie powiedzieli mu, że przylecą po niego, ale musi w tym celu wybudować radar, który nakieruje ich statek na jego podwórze. Ludzie oglądali tę konstrukcję i pukali się znacząco w czoło. Antoni W. zaś ściągał z całej okolicy złom i zawzięcie budował urządzenie do kierowania statkiem kosmicznym Marsjan.<br><br>&lt;tit&gt;Wielkie ognisko&lt;/&gt;<br><br>W połowie sierpnia Antoni W. powiadomił mieszkańców wsi, że Marsjanie przylecą do niego lada chwila. Oczywiście pojawią się w nocy, kiedy wszyscy będą spali. &lt;q&gt;"Oni nie chcą, żeby ich ktoś oprócz mnie zobaczył"&lt;/&gt; - tłumaczył przyszły kosmonauta.<br>Tę noc mieszkańcy N. długo będą pamiętać. Około godziny drugiej, najbliższy sąsiad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego