Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 42
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
usłyszeć "bardzo mi przykro" - mówi. - Papiery mam w porządku. Nie mogą mnie w konsulacie niczym zaskoczyć. Mam niemałe konto w banku, samochód, dom, własny biznes - twierdzi. - Będę tam chodzić co roku, dam im zarobić. Zobaczę, może w końcu im się znudzę i dadzą mi wizę. W Ameryce nie chcę mieszkać. Marzę tylko, żeby znów spotkać koleżanki i przejechać się ze swoim chłopem "trokiem". Mój mąż też nie chce tam zostać na zawsze. Chce tylko jeszcze trochę zarobić i rozwinąć w Polsce jakiś biznes - przekonuje Teresa W., mieszkanka jednej z podhalańskich wsi.

Wolność za 7 tysięcy

Kilkanaście lat temu wyszła za mąż
usłyszeć "bardzo mi przykro" - mówi. - Papiery mam w porządku. Nie mogą mnie w konsulacie niczym zaskoczyć. Mam niemałe konto w banku, samochód, dom, własny biznes - twierdzi. - Będę tam chodzić co roku, dam im zarobić. Zobaczę, może w końcu im się znudzę i dadzą mi wizę. W Ameryce nie chcę mieszkać. Marzę tylko, żeby znów spotkać koleżanki i przejechać się ze swoim chłopem &lt;orig&gt;"trokiem"&lt;/&gt;. Mój mąż też nie chce tam zostać na zawsze. Chce tylko jeszcze trochę zarobić i rozwinąć w Polsce jakiś biznes - przekonuje Teresa W., mieszkanka jednej z podhalańskich wsi.<br><br>&lt;tit&gt;Wolność za 7 tysięcy&lt;/&gt;<br><br>Kilkanaście lat temu wyszła za mąż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego