Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.21
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
gminy twierdzi, że dziwnie się czuje rozmawiając z urzędniczkami z innych gmin. One zakładają nowe karty ewidencyjne przychodzącym na świat dzieciom. Tymczasem w Maszewie przybywają jedynie emeryci i renciści. Przyjeżdżają Ślązacy, mieszane polsko-niemieckie małżeństwa, ludzie z Dolnego Śląska...

Tylko na grzyby

Wrocławianin Jerzy Osiecki trafił do Korczycowa w gminie Maszewo przypadkowo. Przyjechał ze znajomym na grzyby w lubuskie lasy. Grzybów nie było, ale zaczęli jeździć od wioski do wioski i pytać o domy do kupienia. Chałupina w Korczycowie wpadła mu w oko natychmiast.
- Najpierw przyjeżdżałem tutaj tylko w sezonie, na dwa, trzy tygodnie - opowiada Osiecki, który właśnie w Korczycowie się
gminy twierdzi, że dziwnie się czuje rozmawiając z urzędniczkami z innych gmin. One zakładają nowe karty ewidencyjne przychodzącym na świat dzieciom. Tymczasem w Maszewie przybywają jedynie emeryci i renciści. Przyjeżdżają Ślązacy, mieszane polsko-niemieckie małżeństwa, ludzie z Dolnego Śląska...<br><br>&lt;tit&gt;Tylko na grzyby&lt;/&gt;<br><br>Wrocławianin Jerzy Osiecki trafił do Korczycowa w gminie Maszewo przypadkowo. Przyjechał ze znajomym na grzyby w lubuskie lasy. Grzybów nie było, ale zaczęli jeździć od wioski do wioski i pytać o domy do kupienia. Chałupina w Korczycowie wpadła mu w oko natychmiast. <br>- Najpierw przyjeżdżałem tutaj tylko w sezonie, na dwa, trzy tygodnie - opowiada Osiecki, który właśnie w Korczycowie się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego