Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
miejscu nie zastał, wychłostał figurę.
Rzeźbiarze musieli wiedzieć, jaki atrybut przysługuje danej postaci, po nim bowiem poznawano święty wizerunek. Tak więc św. Florian miał hełm na głowie i lał z wiaderka wodę na płonącą wieżę kościoła; św. Mikołaj dzierżył pastorał, a u jego stóp przedstawiano często trzy panny w balii, Matka Boska nosiła szatę niebieską, Zmartwychwstały - czerwoną, św. Piotr trzyma. w ręku klucze, św. Wawrzyniec ruszt. Powszechna świadomość symbolicznych znaków umożliwiała identyfikację postaci, należała do kodu kulturowego. Miało to znaczenie także z tego powodu, że sprawność warsztatowa wielu "bogorobów" była ograniczona, nie stać ich było na subtelne zróżnicowanie rysów twarzy, wyrazu uczuć
miejscu nie zastał, wychłostał figurę. <br>Rzeźbiarze musieli wiedzieć, jaki atrybut przysługuje danej postaci, po nim bowiem poznawano święty wizerunek. Tak więc św. Florian miał hełm na głowie i lał z wiaderka wodę na płonącą wieżę kościoła; św. Mikołaj dzierżył pastorał, a u jego stóp przedstawiano często trzy panny w balii, Matka Boska nosiła szatę niebieską, Zmartwychwstały - czerwoną, św. Piotr trzyma. w ręku klucze, św. Wawrzyniec ruszt. Powszechna świadomość symbolicznych znaków umożliwiała identyfikację postaci, należała do kodu kulturowego. Miało to znaczenie także z tego powodu, że sprawność warsztatowa wielu "bogorobów" była ograniczona, nie stać ich było na subtelne zróżnicowanie rysów twarzy, wyrazu uczuć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego