je za prorocze. Żyła w wielkiej biedzie, za stypendium, które dostała z Ministerstwa Kultury, kupiła ziemię, której i tak nie mogła uprawiać. Na chwasty! Ale ziemia to była na wsi pozycja. Pisała w liście: "Człowiekowi jednemu Antoni Gołubiew przytaczał monolog przekupki wileńskiej w odpowiedzi na jego stwierdzenie o tożsamości wizerunków Matki Boskiej Częstochowskiej i Ostrobramskiej: <q>"Może i prawda, że ta sama. Ale różnica taki jest: nie pójdziesz do tutejszej, jak do naszej. Każdi zrozumi, że taka rzecz niemożebna... Do naszej Ostrobramskiej polecisz, wypłaczesz się, wypowiesz wszystko jak kobieta kobiecie, dusza cała otworzisz. A u tej Częstochowskiej na renku siedzi malusieńki Jezusik, patrzy