Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
wszystkie klepki dobrze poukładane.
Końskie nerwy trzeba tu mieć.
Ja już, chłopie nie mogę się doczekać.
Trzeci jestem w kolejce na wolne miejsce na odwykówce, a byłem, masz pojęcie, szesnasty!
Teraz już przede mną tylko jeden kolejarz, jeden dziennikarz, a szofer wczoraj poleciał jak na skrzydłach.
Przyjdzie i moja kolej, Matko Najświętsza.
A ty, który jesteś w ogonku?
Nie wiesz?
Nie bądź neptek, koniecznie spytaj ordynatora i zaklep sobie miejsce.
Tylko grzecznie, nie podskakuj, bardzo grzecznie i z szaconkiem od a do zet, bo on nerwowy, jak jasna cholera.
Kto nerwowy?
No, ordynator nerwowy.
0 byle co podpaść możesz.
Jak przelatuje korytarzem
wszystkie klepki dobrze poukładane.<br>Końskie nerwy trzeba tu mieć.<br>Ja już, chłopie nie mogę się doczekać.<br>Trzeci jestem w kolejce na wolne miejsce na odwykówce, a byłem, masz pojęcie, szesnasty!<br>Teraz już przede mną tylko jeden kolejarz, jeden dziennikarz, a szofer wczoraj poleciał jak na skrzydłach.<br>Przyjdzie i moja kolej, Matko Najświętsza.<br>A ty, który jesteś w ogonku?<br>Nie wiesz?<br>Nie bądź &lt;orig&gt;neptek&lt;/&gt;, koniecznie spytaj ordynatora i zaklep sobie miejsce.<br>Tylko grzecznie, nie podskakuj, bardzo grzecznie i z &lt;orig&gt;szaconkiem&lt;/&gt; od a do zet, bo on nerwowy, jak jasna cholera.<br>Kto nerwowy?<br>No, ordynator nerwowy.<br>0 byle co podpaść możesz.<br>Jak przelatuje korytarzem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego