Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
w oczy, dopóki nie stracił równowagi w nogach. Ostatnie uderzenie zmiotło go w bok, więc zawadził o róg stołu i runął na krzesło. Podniósł się szybko i przyłożył dłoń do kości policzkowej tam go najbardziej bolało. Nie widział nic, słyszał tylko głos Fornalskiego: "Gówniarz cholerski, on mi będzie morały prawił!" Miał ochotę rzec w odpowiedzi coś wzniosłego, ale poniechał tego, gdyż czuł, że wzniosłość w połączeniu z jego mizernym wyglądem wywoła śmieszny efekt. Z dłonią przyłożoną do kości policzkowej powlókł się do garderoby i tam stanął przed lustrem. "Ciekawe, że tak boli, powinien być znak." - Odjął rękę od policzka. "Nie ma nic
w oczy, dopóki nie stracił równowagi w nogach. Ostatnie uderzenie zmiotło go w bok, więc zawadził o róg stołu i runął na krzesło. Podniósł się szybko i przyłożył dłoń do kości policzkowej tam go najbardziej bolało. Nie widział nic, słyszał tylko głos Fornalskiego: "Gówniarz cholerski, on mi będzie morały prawił!" Miał ochotę rzec w odpowiedzi coś wzniosłego, ale poniechał tego, gdyż czuł, że wzniosłość w połączeniu z jego mizernym wyglądem wywoła śmieszny efekt. Z dłonią przyłożoną do kości policzkowej powlókł się do garderoby i tam stanął przed lustrem. "Ciekawe, że tak boli, powinien być znak." - Odjął rękę od policzka. "Nie ma nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego