czy otoczone szacunkiem sąsiadów nazwisko. Syn marnotrawny odbiegający upodobaniami i temperamentem od pozostałych członków klanu, kukułcze pisklę marzące o niedozwolonych lotach - to prawdziwe nieszczęście dla osiadłego i zrównoważonego rodu.<br> Przesądny lęk przed tego rodzaju katastrofą podsuwa mieszczaństwu bezwzględną naganę wszystkich ponęt życia, zdolnych odwrócić uwagę spadkobiercy od przepisanej obyczajem kariery. Mieszczaństwo w każdej kobiecie wolnej, a więc nie będącej ani żoną i matką, ani panną na wydaniu, widzi demona, czatującego na sposobność, by oplątać i zgubić syna. W sztuce (w osiemdziesięciu wypadkach na sto wyrodek jest artystą) widzi oznakę niedowarzenia, chorobę przedłużającej się poza dozwolone granice dziecinady. Alkohol, karty, kobieta, sztuka