Typ tekstu: Książka
Autor: Duraczyński Eugeniusz
Tytuł: Rząd polski na uchodźstwie
Rok: 1993
nieprawdopodobne jest uzyskanie od mocarstw anglosaskich zobowiązań gwarantujących nasze granice wschodnie przy użyciu siły".
Z dalszej części depeszy wynikałoby jednak, iż Sosnkowskiemu nie chodziło o rozwiewanie iluzji na temat polityki Anglosasów, lecz o zupełnie inne sprawy. Naczelny wódz uznał bowiem, że pod naciskiem Churchilla i Edena oraz realiów polityczno-militarnych Mikołajczyk może okazać skłonność do pogodzenia się z myślą o nieuchronności rewizji stanowiska rządu w sprawie granicy wschodniej, a nawet posunąć się do akceptacji linii Curzona. Dlatego też pisał do dowódcy AK, że z przyjęciem rozmów terytorialnych na podstawie linii Curzona nie może się pogodzić. Uprzedzał, że zaakceptowanie przez Mikołajczyka wspólnej
nieprawdopodobne jest uzyskanie od mocarstw anglosaskich zobowiązań gwarantujących nasze granice wschodnie przy użyciu siły&lt;/&gt;".<br>Z dalszej części depeszy wynikałoby jednak, iż Sosnkowskiemu nie chodziło o rozwiewanie iluzji na temat polityki Anglosasów, lecz o zupełnie inne sprawy. Naczelny wódz uznał bowiem, że pod naciskiem &lt;name type="person"&gt;Churchilla&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Edena&lt;/&gt; oraz realiów polityczno-militarnych &lt;name type="person"&gt;Mikołajczyk&lt;/&gt; może okazać skłonność do pogodzenia się z myślą o nieuchronności rewizji stanowiska rządu w sprawie granicy wschodniej, a nawet posunąć się do akceptacji linii &lt;name type="person"&gt;Curzona&lt;/&gt;. Dlatego też pisał do dowódcy AK, że z przyjęciem rozmów terytorialnych na podstawie linii &lt;name type="person"&gt;Curzona&lt;/&gt; nie może się pogodzić. Uprzedzał, że zaakceptowanie przez &lt;name type="person"&gt;Mikołajczyka&lt;/&gt; wspólnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego