Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
w górę pysk i zaryczała boleśnie.
- Ryczała cały wieczór. Tęskni za domem - powiedziała Tola.
- Może trzeba wydoić? - przyszło mi do głowy.
- O Jezu, a kto jeszcze umie doić? Ty byś potrafił?
- W życiu nie wydoiłem żadnej istoty.

- Ja też nie. Taka ze mnie gospodarska córka. No to co, poznajesz, czy Miłą też zapomniałeś?

Nie chciałem jej urazić. Dla mnie wszystkie krowy wyglądają tak samo. Konie zresztą też. Ten tutaj miał strzałkę na czole. Czy Hans miał strzałkę? Pamiętałem - chyba - białe skarpetki na nogach; ten koń miał je tylko na przednich. Ale przede wszystkim nie pasowała mi jego sylwetka. Hans był zwierzęciem
w górę pysk i zaryczała boleśnie.<br>- Ryczała cały wieczór. Tęskni za domem - powiedziała Tola. <br>- Może trzeba wydoić? - przyszło mi do głowy.<br>- O Jezu, a kto jeszcze umie doić? Ty byś potrafił? <br>- W życiu nie wydoiłem żadnej istoty. <br><br>- Ja też nie. Taka ze mnie gospodarska córka. No to co, poznajesz, czy Miłą też zapomniałeś? <br><br>Nie chciałem jej urazić. Dla mnie wszystkie krowy wyglądają tak samo. Konie zresztą też. Ten tutaj miał strzałkę na czole. Czy Hans miał strzałkę? Pamiętałem - chyba - białe skarpetki na nogach; ten koń miał je tylko na przednich. Ale przede wszystkim nie pasowała mi jego sylwetka. Hans był zwierzęciem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego