Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
Julek dodał przekonywająco, że babka kazała się im bardzo spieszyć . Nie
było to wcale prawdą, tylko wynikiem nagłego natchnienia, które miało zwyczaj
spływać na chłopca w trudnych chwilach. Pani Ubyszowa nie nalegała dłużej. Kiedy
wycofała się w głąb mieszkania, Julek zbliżył się do okna.
- Pestka, mamy ci coś powiedzieć. - No?
Milczeli, brwi Mariana uniosły się jeszcze wyżej. Spiczaste uszy Julka wydawały
się jeszcze bardziej spiczaste niż zazwyczaj, czarne oczy błyszczały bystro,
jak u czujnego zwierzątka. Pestka wsparła nogę o brzeg wysokiej podmurówki i
zeskoczyła na ziemię
- No? - spytała po raz drugi, podchodząc szybko do chłopców. - Stało się coś?
- Tak - odezwał się
Julek dodał przekonywająco, że babka kazała się im bardzo spieszyć &lt;page nr=7&gt;. Nie <br>było to wcale prawdą, tylko wynikiem nagłego natchnienia, które miało zwyczaj <br>spływać na chłopca w trudnych chwilach. Pani Ubyszowa nie nalegała dłużej. Kiedy <br>wycofała się w głąb mieszkania, Julek zbliżył się do okna.<br> - Pestka, mamy ci coś powiedzieć. - No?<br> Milczeli, brwi Mariana uniosły się jeszcze wyżej. Spiczaste uszy Julka wydawały <br>się jeszcze bardziej spiczaste niż zazwyczaj, czarne oczy błyszczały bystro, <br>jak u czujnego zwierzątka. Pestka wsparła nogę o brzeg wysokiej podmurówki i <br>zeskoczyła na ziemię<br> - No? - spytała po raz drugi, podchodząc szybko do chłopców. - Stało się coś?<br> - Tak - odezwał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego