Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
nie bardzo jednak podobała się pytającemu przybyłemu z powiatu panu. Przestał dowiadywać się o zachowanie byłego treuhendera i zaczął ostro pytać rozmówcę, od kiedy zna Reidernów i czy są może jego rodziną.
- Czekajcie na mnie, odezwę się wkrótce. I spakujcie rzeczy, bo chyba długo tu nie pobędziecie - żegnał rodziców Władeczek.
Milicjanci maleńscy przyjęli na posterunek nowych kolegów. Przybyło trzech, wszystko chłopcy z okolicznych dworów, synowie niedawnych fornali. Rozmieścili się obecnie w dwóch pokojach, mieli luźno. Nocami trzymali warty. Coraz głośniej mówiło się o grasujących bandach. Podobno w jakimś powiecie zastrzelono nauczycielkę. Czy to jednak nie plotka? Hania starała się nie przejmować
nie bardzo jednak podobała się pytającemu przybyłemu z powiatu panu. Przestał dowiadywać się o zachowanie byłego treuhendera i zaczął ostro pytać rozmówcę, od kiedy zna Reidernów i czy są może jego rodziną.<br> - Czekajcie na mnie, odezwę się wkrótce. I spakujcie rzeczy, bo chyba długo tu nie pobędziecie - żegnał rodziców Władeczek.<br> Milicjanci maleńscy przyjęli na posterunek nowych kolegów. Przybyło trzech, wszystko chłopcy z okolicznych dworów, synowie niedawnych fornali. Rozmieścili się obecnie w dwóch pokojach, mieli luźno. Nocami trzymali warty. Coraz głośniej mówiło się o grasujących bandach. Podobno w jakimś powiecie zastrzelono nauczycielkę. Czy to jednak nie plotka? Hania starała się nie przejmować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego