Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
ze spiżu?
Widziałem przed laty trzema
coś takiego w tym... ee... w Paryżu:

Przedmieście. Pnie się powoik.
Cisza. Igraszki słońca.
A tors, panie, stoi i stoi,
a pod nim kolumna jońska;

dalej maliny i woda,
o, fotografię mam tu.
A może po prostu ze złota,
a oczy z wielkich brylantów?

Mistrzu, niech pan się postara,
nie będę zwlekał z zapłatą.
A może w chmurach z gitarą?
Mistrzu, ach, co pan na to?''

Rzeźbiarz tak odparł: "Pomału!
Wszystkie projekty są dobre,
tylko że brak materiału
to, Dyrektorze, problem;

bo jeśli chodzi o pana,
to takiego szukaj ze świecą.
Rzecz musi być wychuchana
ze spiżu?<br>Widziałem przed laty trzema<br>coś takiego w tym... ee... w Paryżu:<br><br>Przedmieście. Pnie się powoik.<br>Cisza. Igraszki słońca.<br>A tors, panie, stoi i stoi,<br>a pod nim kolumna jońska;<br><br>dalej maliny i woda,<br>o, fotografię mam tu.<br>A może po prostu ze złota,<br>a oczy z wielkich brylantów?<br><br>Mistrzu, niech pan się postara,<br>nie będę zwlekał z zapłatą.<br>A może w chmurach z gitarą?<br>Mistrzu, ach, co pan na to?''<br><br>Rzeźbiarz tak odparł: "Pomału!<br>Wszystkie projekty są dobre,<br>tylko że brak materiału<br>to, Dyrektorze, problem;<br><br>bo jeśli chodzi o pana,<br>to takiego szukaj ze świecą.<br>Rzecz musi być wychuchana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego